mama: dzieci są w szkole, więc co teraz?

zostan-w-domu-mamy

zdjecie:

jest wiele rzeczy, których brakuje mi w moich czasach jako pracującej mamy – jak pensja i dni urlopu. Ale chyba najbardziej Tęsknię za spotkaniami z szefem, na których wspólnie ustalaliśmy cele zawodowe. Zaplanowanie uporządkowanej ścieżki kariery wydawało się łatwe— po prostu zapisałem swoje plany w pięcioletnich krokach. Pięć lat wydawało się magiczną liczbą. Szczególnie Tęsknię za tym spotkaniem teraz, ponieważ od tego tygodnia dziecko, które porzuciłam pracę, aby wychować, zaczyna całodniowe przedszkole – i nie wiem, co robić dalej.

Czytaj więcej: mama w domu: moja walka o powrót do pracy>

“będziesz miał tyle czasu dla siebie-powiedział mój syn. “Sprzątanie i gotowanie będzie łatwiejsze bez nas.”Potem oboje się śmialiśmy, wiedząc, że jestem okropną gospodynią.

Reklama

“możemy być kobietami, które jedzą lunch!”wykrzyknął mój równie niechlujny przyjaciel.

“możesz dostać pracę na pełny etat lub wrócić do szkoły” -zasugerował mój mąż. Rozumie, że ta zmiana jest dla mnie trudna i że jestem najszczęśliwszy, kiedy jestem zajęty. Nie wspominając o tym, że pieniądze z pracy na pełny etat byłyby miłe (chociaż wiem, że większość mojej pensji zostałaby zjedzona przez przedszkola po szkole i opłaty za obóz letni). Ale pozostałem na ogrodzeniu o tym, co jest dla mnie najlepsze w tym momencie.

Czytaj więcej: co robią w domu mamy przez cały dzień?>

należę do kilku forów internetowych dla mam. Czytałem, że koleżanki z Domu, Sarah Lennox i Erin McNeil, obie z Georgetown, Ontario, planują spędzać czas w szkołach swoich dzieci, wolontariat w klasie i sali śniadaniowej. Szkoła Lennoxa ma płatną posadę dla opiekunów w porze lunchu, podczas gdy Szkoła Mcneila nie. Uwielbiam pomysł, aby móc zarówno spędzać czas z moimi dziećmi, jak i wspierać personel, zwłaszcza że jest to mała szkoła bez budżetu dla nauczycieli klasowych lub pomocy przy przekąskach.

ale terminy lunchu, pranie i Wolontariat na pół etatu nie wydają się wystarczające, aby wypełnić mój dzień – lub moje serce-zwłaszcza w porównaniu do przytłaczającej ciszy w moim domu. Mimo, że w ciągu ostatnich kilku lat przyznałem się, że brakuje mi spokoju w biurze, to jest to głęboki rodzaj ciszy, do której nie przywykłem. Powiedziano mi, że się do tego przyzwyczaję i że dzień w szkole minie szybko. I jestem pewien, że to wszystko prawda.

Reklama

po prostu nie jestem pewien, czy jestem gotowy.

obserwuj, jak Jennifer Pinarski dzieli się swoimi doświadczeniami na temat porzucenia pracy w wielkim mieście i stylu życia, aby mieszkać z mężem na wsi Ontario, podczas pobytu w domu, aby wychowywać dwójkę małych dzieci. Czytaj więcej postów Run-at-home mom lub śledź ją @JenPinarski.

Leave a Reply