Sztuka rozmowy

.
×

Otrzymuj wiadomości, które są bezpłatne, niezależne i oparte na dowodach.

Pobierz newsletter

rozmowa to cywilizowana mowa. Jest to bardziej celowe niż gadanie; bardziej humanitarne niż plotka; bardziej intymne niż debata. Ale jest to nieuchwytny ideał.

w naszych słownych rozmowach często przerzucamy się z jednego tematu na drugi – podczas gdy rozmowa sugeruje coś bardziej trwałego, bardziej istotnego.

rozmowa to spotkanie dwóch wypolerowanych umysłów: na tyle taktowny, by słuchać, na tyle pewny siebie, by wyrazić swoje prawdziwe przekonania; na tyle subtelny, by szukać przyczyn tych myśli.

rozmowa to dzieło sztuki z więcej niż jednym twórcą. Tak więc dość często dwie lub więcej osób nie może wznieść się do poziomu rozmowy. Rozmawiają ze sobą. Może być wesoły, może być grzeczny, może być trochę zabawny, może być pouczający. Ale brakuje mu czegoś kluczowego do rozmowy: ryzyka powagi.

Dołącz do 175 000 osób, które subskrybują bezpłatne wiadomości oparte na dowodach.

Otrzymuj biuletyn

potajemnie tęsknimy za prawdziwą rozmową, ponieważ tęsknimy za najlepszymi i najbardziej istotnymi wersjami innych ludzi. Pragniemy, aby prawda o nas samych została uchwycona i polubiona przez inną osobę.

klasyczna koncepcja rozmowy przyjmuje konwergencję jako swój ostateczny – jeśli odległy-cel. Kiedy inteligentni, rozsądni i wykształceni ludzie się nie zgadzają, prawie zawsze istnieje jakieś ukryte zamieszanie lub Brak dowodów, które wyjaśniają brak harmonii. Ale z czasem i troską te niedociągnięcia mogą być naprawione. Klasyczna rozmowa to wzajemna pomoc we wspólnym dążeniu do prawdy.

tymczasową korzyścią z takiej rozmowy jest światło, które rzuca na to, co przyzwoici ludzie naprawdę się nie zgadzają. Co więcej, wyjaśnia intymne dlaczego: motywy, lęki, nadzieje, skojarzenia, kluczowe doświadczenia, skoki logiki i ciche dedukcje – wszystkie rzeczy, które składają się na wyjaśnienie, dlaczego poważna osoba ma swój pogląd.

to zaskakująco rzadkie. Jak często, naprawdę, doceniamy, dlaczego ktoś myśli tak, jak myśli?

dlatego prawdziwa rozmowa nie jest jak debata. W debacie uważa się, że argument ma pierwszeństwo. W rozmowie jest to osoba, która jest na pierwszym miejscu. I chociaż nasze tradycje prawne, naukowe i naukowe, a nawet polityczne, są szlachetnym powodem stawiania argumentu na pierwszym miejscu, po drodze coś tracą.

w końcu wszystkie wierzenia są wierzeniami jednostek. To nie potwierdza prawdy – bo tak jest, czy ktoś się na to zgadza, czy nie.

chodzi mi o to, że wartość prawdy, znaczenie idei, moc wiary, zależy od wewnętrznego życia osoby, która ją posiada. A jeśli nie wiemy o tym wewnętrznym życiu, to tak naprawdę nie znamy tej idei.

ale to jest przejście od klasycznego do bardziej romantycznego ideału rozmowy. Najlepszą rozmową z drugą osobą jest poszukiwanie Towarzystwa duszy.

najbardziej czułą idealną wizję rozmowy daje Bohater Tołstoja Lewin w chwili wielkiego szczęścia osobistego: spróbuj zobaczyć, co jest cenne dla osoby, z którą rozmawiasz, a odkryjesz, że jest to również cenne dla Ciebie.

w eseju z 1962 roku filozof polityczny Oakshott przedstawił raczej wspaniałą wizję całej kultury jako rodzaj rozmowy. A wizja czerpie swoją moc z bycia – jak sądzę-cudownym zniekształceniem. Nie tyle jest ona Wierna faktom, co naszym nadziejom. Taka mogłaby być nasza kultura, gdyby została ulepszona.

jako cywilizowani ludzie nie jesteśmy dziedzicami, ani zapytania o siebie i świat, ani nagromadzonej informacji, ale rozmowy, rozpoczętej w pierwotnych lasach, rozszerzonej i bardziej artykułowanej w ciągu wieków.

jest to rozmowa, która toczy się zarówno publicznie, jak i w każdym z nas. Oczywiście istnieją argumenty, zapytania i informacje, ale tam, gdzie są one opłacalne, należy je uznać za fragmenty tej rozmowy i być może nie są one najbardziej urzekające z fragmentów.

rozmowa nie jest przedsięwzięciem zaprojektowanym, aby przynosić pozaziemski zysk, konkursem, w którym zwycięzca otrzymuje nagrodę, ani też nie jest działaniem egzegezy; jest to niewybadana przygoda intelektualna.

wychowanie, właściwe mówienie, jest inicjacją do umiejętności i partnerstwa tej rozmowy, w której uczymy się rozpoznawać głosy, rozróżniać właściwe okazje wypowiedzi i w której nabywamy nawyki intelektualne i moralne odpowiednie do rozmowy. I to właśnie ta rozmowa w końcu nadaje miejsce i charakter każdej ludzkiej działalności i wypowiedzi.

wydaje mi się jednak, że więcej należy przypisać korzyściom płynącym z dobrej rozmowy. Są rzeczy, które warto kochać poza intelektualną przygodą.

mimo to, czerpiąc inspirację z tej wielkiej wypowiedzi, być może jest wiele części tej wspaniałej rozmowy, które wymagają uwagi.

od lat Pragnę wdać się w wielką, trwałą rozmowę o sztuce. Słyszałem w swoim życiu zawstydzającą ilość mów o sztuce; słyszałem (powinienem pomyśleć) prawie każdy możliwy punkt widzenia przedstawiony i utrzymany z głębokim przekonaniem.

slyszalem kazdy widok. Ale szczerze mówiąc, prawie nie słyszałem żadnej rozmowy o sztuce. Jest to rozmowa, która stara się poznać alternatywny punkt widzenia, który jest ciekawy znalezienia najlepszego wyrażenia własnej opinii – nie tylko najbardziej wytrwałej lub najbardziej uroczystej.

jednym z najcenniejszych aspektów rozmowy jest to, że nie zakłada ona zgody. Zakłada uprzejmość i szczerość. Boleśnie często głosimy do chóru. Rozwijamy nasze poglądy w taki sposób, aby ci, którzy już się z nami zgadzają, cieszyli się. Rozmowa ma w sobie coś z misjonarza: jest zainteresowana spotkaniem z niewierzącym, sceptykiem, wątpiącym, przeciwnikiem.

oto mój pomysł. Chciałbym kontynuować wspaniałą rozmowę o sztuce. Chciałbym zacząć od głównego pytania: jak powinniśmy definiować sztukę? W przeciwnym razie nie będziemy pewni, o czym mówimy.

Wielka rozmowa obejmuje szeroki zakres zagadnień: dlaczego sztuka jest ważna – jeśli tak naprawdę jest? Jakie podstawy, jeśli w ogóle, można właściwie określić dzieło sztuki jako wielkie? Kto decyduje, co liczy się jako dobra sztuka i czy mają do tego prawo.

czy państwo powinno dofinansowywać sztukę? Jeśli tak, to jakie tryby wsparcia są najskuteczniejsze? I te pytania wyrastają z miliona innych-o wystawach, galeriach, ulubionych pocztówkach.

ale nie chodzi tylko o to, żeby się rozłożyć. Celem wielkiej rozmowy jest uporządkowanie, połączenie, zjednoczenie – nawet, ośmielę się powiedzieć, uproszczenie.

Jak należy definiować sztukę?

czy uważasz, że ten artykuł jest wnikliwy?

jeśli tak, to zainteresuje cię nasz bezpłatny codzienny newsletter. Jest wypełniona spostrzeżeniami ekspertów akademickich, napisanymi tak, aby każdy mógł zrozumieć, co dzieje się na świecie. Od praktycznych, opartych na badaniach porad na temat pandemii życia do analiz opartych na faktach, każdy e-mail jest wypełniony artykułami, które poinformują cię i, często, zaintrygują.

Otrzymuj nasz biuletyn

Beth Daley

redaktor i GM

John Armstrong nie pracuje dla żadnej firmy lub organizacji, która skorzystałaby z tego artykułu, nie konsultuje się, nie posiada własnych udziałów ani nie otrzymuje finansowania od żadnej firmy lub organizacji, która skorzystałaby z tego artykułu, i nie ujawnił żadnych istotnych powiązań poza ich powołaniem akademickim.

University of Melbourne zapewnia finansowanie jako partner założyciel Conversation AU.

Leave a Reply