The Northerner
jako dziecko w Puerto Ayacucho, bramie do odległych południowych lasów deszczowych Wenezueli, Nelson Mendez był zafascynowany opowieściami o odizolowanych Indianach Yanomami i ich niezwykłej diecie.
“starcy powiedzieliby:” Yanomami mają tak wiele dzieci, ponieważ zjadane przez nich małpy czynią je wyjątkowo męskimi ” lub “ci Indianie chodzą przez las całymi dniami, a żywią się tylko pająkami” – powiedział Mendez.
po latach fascynacja 43-letnim kucharzem trwa. A teraz pracuje nad zachowaniem Kultury Yanomami, wprowadzając ich kuchnię do głównego nurtu, organizując demonstracje, jak zadowolić dyskryminujące podniebienia termitami, małpami i pająkami.
“na pierwszej imprezie, którą odbyłem, wszyscy byli zszokowani” – powiedział podczas niedawnych targów żywności. “Kiedy ludzie próbują tych rzeczy, zmieniają się.”
podczas demonstracji na targach publiczność amatorów i studentów dyszała, gdy Mendez odsłonił wędzoną białą małpę używaną do robienia zupy, a jego asystenci rozdawali ciasteczka z” Bachaco”, dużych mrówek o trwałym, pikantnym posmaku.
plemię odizolowanych wiosek, Yanomami zamieszkują głównie tymczasowe osady po obu stronach granicy Wenezueli z Brazylią. Tradycyjnie 6150 Yanomami z Wenezueli żyło zbierając, łowiąc ryby i polując z łukami i pistoletami.
Mendez _ który jest pierwszym szefem kuchni w Wenezueli, który próbuje spopularyzować kuchnię Yanomami i jest ostrożny, aby używać tylko zwierząt, które nie są zagrożone _ powiedział, że wybrał plemię “ponieważ są najbardziej czystymi etnicznie ze wszystkich i nie lubią być blisko tego, co nazywają “białym człowiekiem”, blisko tego, co nazywamy cywilizacją.”
podczas podróży do dżungli stanu Amazonas, gdzie żyją Yanomami, Mendez stara się pomóc plemieniu finansowo, zatrudniając członków do zbierania składników, których potrzebuje, aby odtworzyć ich żywność. Składniki takie jak tarantule i gigantyczne mrówki.
zwykle płaci około 500 boliwarów (20 centów amerykańskich) za każdą złapaną tarantulę, co wiąże się z zwabieniem pająków z dziur.
Mendez powiedział, że podczas pierwszego wypadu do dżungli wielu Indian Nie przyznałoby się do jedzenia robaków lub larw, ponieważ wiedzieli, że większość Wenezuelczyków nie ma takich gustów. Zmieniło się to, gdy zjadł kawałek grillowanego paca (Gryzonia ważącego do 22 funtów).
“zaczęli wydobywać wszystkie rzeczy, które ukryli-powiedział Mendez, śmiejąc się.
inne zszywki żywieniowe Yanomami _ które hodują jadalne owady wewnątrz zgniłych kłód _ obejmują maniok, plantany i larwy. Maniok, duża bulwa często sadzona na obrzeżach wsi, jest ługowany i suszony w celu usunięcia cyjanku, a następnie pieczony w chlebie.
i zwierzęta z lasów deszczowych, od małp przez węże po tapiry _ ssaki z krótkimi pyskami, które z grubsza przypominają świnię w kształcie i wielkości _ są ważnym źródłem białka.
Wenezuelczycy, tacy jak Alvaro Insausti, 21-letni początkujący kucharz, byli podekscytowani możliwością spróbowania rodzimej kuchni (choć przyznał, że jest rozproszony przez ogromne tarantule czołgające się po pojemnikach podczas ostatniej demonstracji Mendez).
“mamy restauracje w Wenezueli oferujące potrawy z całego świata _ hiszpański, chiński, włoski _ ale niestety nie wiemy nic o gotowaniu naszych własnych rdzennych plemion”, powiedział Insausti.
takie wysiłki, aby odsłonić społeczeństwo głównego nurtu w stosunku do rdzennych kultur, mogą być dobre dla wszystkich zaangażowanych, ale muszą być wykonane z ostrożnością, powiedział Mark Protkin, przewodniczący Zespołu ochrony Amazonii, grupy z Wirginii, która działa na rzecz ochrony rdzennych społeczności.
“trzeba to zrobić w sposób wrażliwy kulturowo, który nie zakłóca kultury” – powiedział Protkin, który odbył kilka podróży na terytorium Yanomami.
Mendez myśli, że znalazł właśnie taki sposób. Ma nadzieję otworzyć restaurację oferującą dania w stylu Yanomami, jeśli uda mu się pokonać logistyczne przeszkody związane z gromadzeniem i transportem składników z odległej dżungli .
Leave a Reply