Why I” hate “Mark Driscoll so much (P. S. I don’ t)
“nienawidzę” Driscolla, tak jak Luter i Kalwin nienawidzili Kościoła Katolickiego: może za bardzo, ale nie bez bardzo, bardzo dobrego powodu. Innymi słowy, nie nienawidzę go. Bardzo go kocham, ale serce mi pęka z powodu pewnych rzeczy o tym, jak prowadzi siebie i swoją posługę.
“nowi reformowani” potrzebują nowej Reformacji, moim zdaniem, a mój problem dotyczy głównie osób, które są głównymi twarzami tego “ruchu”: Marka Driscolla, Justina Taylora, Carla Truemana, Ala Mohlera i Douglasa Wilsona (czasami). Mam problem z tymi konkretnymi ludźmi, bardziej niż z samym ruchem. Po prostu “definiują” większość tego ruchu.
nigdy nie zniechęcam ludzi do nie słuchania Matta Chandlera (jak również powiedziałem tutaj), Johna Piper, Francisa Chana, a nawet Prokuratora. Carson, mimo, że teologicznie, nie zgadzam się z nimi w wielu kwestiach (głównie w sprawach bardzo drugorzędnych-mimo, że nie sądzą, że są bardzo drugorzędne – i to jest kolejny problem, który mam).
Driscoll był dobry i służył celowi (jak papież), ale nadszedł czas, aby przejść dalej. Jest (teraz) niewiele, co ma do zaoferowania jako kaznodzieja, nauczyciel, pisarz, przywódca, “teolog” lub “pastor”, czego nie ma u wielu innych ludzi, którzy są o wiele bardziej wykwalifikowani w edukacji, teologii, mądrości, wrażliwości i miłości.
czy mógłby w tych rzeczach rosnąć? Tak, modlę się, że tak, ale wielokrotnie błądzi po stronie podwajania zamiast ponownego rozważania.
nie mogę powiedzieć, jak dziwnie było iść na konferencję One Acts 29, na którą byłem kilka lat temu z moim starym kościołem (która jest o nauczaniu w Dziejach Apostolskich, etosie i teologii). Poważnie, wszyscy byli ubrani dokładnie tak samo-łącznie ze mną. Mówili tak samo, wyrzucali te same imiona, myśleli tak samo i czytali te same książki. To była dla mnie wielka pobudka.
chodzi o to: myślę, że Driscoll jest dobry w tworzeniu kultury bardziej niż uczniowie. Musimy kultywować obie te rzeczy w naszych ludziach, ale myślę, że priorytet powinien zostać odwrócony.
początek skandalu Mark Knoll o ewangelicznym umyśle zaczyna się od powiedzenia “to jest list zranionego kochanka”. Tak właśnie się czuję. W końcu naprawdę nie “nienawidzę” tych mężczyzn. Widzę, jak wiele dobrego zrobili. Ale widzę też, o ile więcej mogliby zrobić i jak uczynili z rzeczy drugorzędnych rzeczy o tak pierwszorzędnym znaczeniu, a jednocześnie stali się tak niewrażliwi na innych.
z tym, co przeszedłem w mojej podróży od czasu opuszczenia college ‘ u, nigdy nie mogłem niczego nauczać w moim starym kościele. Driscoll na pewno nie pozwoliłby mi niczego nauczać w Jego Kościele, pod hasłem “starając się zachować doktrynalną czystość”. Nie pozwolono mi prowadzić grupy domowej w tych kościołach. Nie pozwolili mi pracować w kampusie. Nawet nie wiem, czy pozwolą mi zostać członkiem. A to dlatego, że nie ufaliby mi, że jestem “biblijny”.
te rzeczy bolą, ale nie dlatego, że mają coś wspólnego ze mną. To przez to, co o nich mówi, w co wierzą i co w nich jest napisane. Mianowicie, ta tendencja do umieszczania każdej “zwierzęcej” doktryny i idei pod nagłówkiem” Ewangelii”, czyniąc ją niezbywalną, konieczną do zdrowego myślenia i niemożliwą do zakwestionowania, aby sama Ewangelia nie została splugawiona i upadła.
jeśli wszystko jest uzasadnione jako część “Ewangelii”, to traci swoją moc, znaczenie i cel.
i to jest coś, co ostatecznie szkodzi Kościołowi, a wszystko, co ostatecznie szkodzi oblubienicy Chrystusa, jest czymś, czego nie należy przyjmować, ale aktywnie zniechęcać.
ponieważ przekazałem wam na pierwszym miejscu to, co również otrzymałem: że Chrystus umarł za nasze grzechy zgodnie z Pismem Świętym, że został pochowany, że trzeciego dnia zmartwychwstał zgodnie z Pismem Świętym
–Paweł Apostoł w liście do Koryntian
Leave a Reply