a Day in the Life of a Middle School English Teacher
Finn Freymann — nauczyciel angielskiego w Gimnazjum SA Bed-Stuy — opisuje nauczanie jako próbę opanowania niezrównanego zawodu. Przed osiągnięciem sukcesu Pan Freymann nie był pewien, czy jego doświadczenie przygotowało go do kariery nauczycielskiej, ale po ukończeniu z wyróżnieniem Uniwersytetu Browna w 2018 roku, Success Academy skontaktowała się z nim i zaleciła mu aplikowanie. W zeszłym roku dołączył do SA BSMS i szybko awansował na stanowisko głównego nauczyciela. Dla Pana Freymanna uczeni są jego motywacją, a społeczność BSMS to ciepło, śmiech i mądrzy wykładowcy, którzy pytają: “Jak mogę ci dzisiaj pomóc?”
Zwykle przychodzę do szkoły około 8: 00 i udaję się do pracowni nauczyciela na kawę (nasze dzbanki do kawy nigdy nie są puste!) i zbieranie moich myśli. Prawdziwa praca zaczyna się o 8:30, kiedy przyjeżdżają moje dzieci. Żartuję, że wczesne wstawanie jest najtrudniejszą częścią mojej pracy, ale moi ósmoklasiści są moją motywacją.
dzisiaj jest inaczej, bo wszystkie klasy ósme skupiają się na prezentacji nauczycieli akademickich. Prezentacja to wielka sprawa, przekształcając całą szkołę w Muzeum, ożywiając to, czego uczeni nauczyli się do tej pory w tym roku i dając im szansę na pokazanie swojej ciężkiej pracy rodzinom i rówieśnikom. Więc upewniam się, że mam wszystkie materiały gotowe do mojej pierwszej klasy, aby zanurzyć się w ich projektach pokazujących prawa obywatelskie.
kiedy moja pierwsza klasa się uspokaja, wyjaśniam, że dzisiaj zmieniamy lekcję. Zamiast dyskutować o autobiografii Malcolma X, daję moim naukowcom czas, aby dodali ostatnie poprawki do trifoldów, aby mogli zachwycić swoje rodziny. Nauka toczenia z ciosami jest ważną cechą nauczyciela.
podczas gdy moi uczeni pracują, bujam się po pokoju (nie robię zbyt wiele siedząc), aby pomóc im w pisaniu. W Brown koncentrowałem się na sztukach literackich, a sukces szuka kandydatów z pasją i głębokim zrozumieniem ich obszaru tematycznego. Te cechy, w połączeniu z rozwojem zawodowym Success, mogą zabrać kogoś z niewielkim doświadczeniem w nauczaniu lub bez niego i sprawić, że będzie pewny siebie i biegły w klasie.
oprócz letnich szkoleń oraz sesji coachingowych i feedbackowych, sukces zachęca nas również do nauki obserwując naszych bardziej doświadczonych rówieśników. Świetnie jest zobaczyć różne style zarządzania, ale jesteśmy również zachęcani do rozwijania własnych. Uwielbiam używać humoru; moi uczeni pozytywnie reagują na to, że są lekko paleni. Kiedy robi się zbyt hałaśliwie, krzyczę ” Creeper!”i krzyczą:” O rany!”i ustatkuj się. Nie mam pojęcia, dlaczego odniesienie do Minecrafta jest tak skuteczne, ale tak jest.
Nauczanie nie zawsze jest łatwe. Kiedy przychodzi moja druga klasa uczonych, zauważam, że są ciszej, więc daję im przemówienie, aby ich napompować i dać im znać, że jestem dumny z tego, jak ciężko pracują. Musisz ocenić, jak każda klasa i każdy uczony się czuje. Nie wierzę, że brak zaangażowania wynika z braku ciekawości z ich strony-wierzę, że pochodzi od nauczyciela o niskiej energii lub źle zaprojektowanego planu lekcji. Kiedy tu zaczynałem, instynktem było uzewnętrznienie winy, jeśli moja klasa nie była zaangażowana. Ale w miarę jak zdobywałem doświadczenie, stałem się bardziej pokorny, samokrytyczny i refleksyjny.
nawet w trudne dni, moi uczeni są powodem, dla którego rano wstaję z łóżka. Wstaję, bo są dzieci, które nie znają się na metaforach, i muszę ich nauczyć, że rzeczy nie zawsze są takie, na jakie się wydają. W tej pracy, bardziej niż w jakimkolwiek innym, jaki kiedykolwiek miałem, pozytywny wkład, który robię, jest oczywisty – widzę wpływ, jaki mam.
moja ostatnia klasa uczonych skupia się na swoich trifoldach; są bardzo zmotywowani, aby zaimponować swoim rodzinom! To, co naprawdę kocham w nauczaniu, to prąd emocji i odkryć w klasie. Często przychodzi to po zamieszaniu i walce, a potem jest to “kliknięcie” i podniecenie skacze po pokoju jak elektryczność statyczna. To zaraźliwe. Myje się po pokoju i wywołuje niesamowitą dyskusję.
podsumowując dzień, mówię moim uczonym, że jestem dumny z ich pracowitości i oferuję im szansę na grę Heads Up, Seven Up. Zakończenie dnia pokojem pełnym śmiejących się uczonych jest tak satysfakcjonujące. Radość jest wprowadzana do każdej klasy sukcesu. Jest w korytarzach, naszych uczonych i naszych pracowników.
po tym, jak moi uczeni zostaną zwolnieni około 13:00 (środy są dla nich pół dnia), wracam do pokoju nauczycielskiego i przygotowuję się do treningu i mojego jeden na jeden z moją asystentką dyrektora, Rachel Mills. Rachel jest bogatą wiedzą i czyta każdą książkę, która jest częścią programu nauczania Humanistycznego w Gimnazjum. Nasze cotygodniowe środowe spotkania są okazją do sprawdzenia się i poproszenia o informacje zwrotne-co zawsze jest konstruktywne i pełne szacunku — nie tylko na temat programu nauczania, ale także na temat zarządzania klasą. Mamy kulturę rozwoju, a pomoc jest zawsze dostępna.
mogę z całą szczerością powiedzieć, że nie ma ani jednego współpracownika, którego nie lubię. Moi współpracownicy naprawdę dbają o nasze dzieci i chcą się z nimi połączyć. Chodzę na kręgle i chodzę na happy hours z moimi współpracownikami, i Wiem, że nigdy nie zakończę dnia szkolnego bez śmiechu.
po środowych spotkaniach wracam do domu około 16: 00, aby popracować nad ocenami i studiowaniem lekcji, aby przygotować się na następny dzień. Dla mnie dzień szkolny zwykle kończy się około 18: 00, a ja skończę z telewizorem lub świetną książką dla młodych dorosłych. Moje wieczory są dość spokojne-chyba, że dostanę maila od uczonego.
w tym roku, kiedy czytaliśmy “Zabić drozda”, dostałem późną nocną wiadomość od studenta: “Mr. Freymann, myślę, że Tom Robinson to drozd w tekście. Zabicie drozda jest grzechem, ponieważ drozd jest niewinny, a Tom Robinson niewinny.”Nie ma to jak być ich świadkiem” aha!”chwile i świadomość, że moi uczeni ufają mi na tyle, by dzielić się swoim podnieceniem.
Leave a Reply